Nie ukończył nawet szkoły podstawowej, pracował dla amerykańskiej armii, a został wynalazcą mikrofalówki!
Jak do tego doszło?
Percy Spencer, bo o nim mowa, zajmował się projektowaniem radarów. Testował w wojsku różne urządzenia i podczas jednego z takich testów zauważył, że czekoladowy batonik, który trzymał w kieszeni, rozpuścił się. Jak się okazało winnym tego zdarzenia okazał się magnetron, czyli element radaru wojskowego. Przekształca on energię elektryczną w mikrofale (fale o długości kilkunastu centymetrów).
Wielka i ciężka mikrofalówka
Spencer zaintrygowany tym, co się stało, zaczął badać, jak zadziałają fale na inne produkty spożywcze. Przekonał się, że ziarna kukurydzy zmieniają się dzięki nim w popcorn, a podgrzewanie w ten sposób jajko grozi wybuchem. I tak za sprawą roztopionego batonika w 1946 roku powstała pierwsza kuchenka mikrofalowa. Wielka i ciężka, bo mierząca aż 1,65 m wysokości i ważąca 338 kg. Jej cena była równie ogromna.
Mikrofalówka Agata
W Polsce pierwsza mikrofalówka pojawiła się aż 19 lat później, bo dopiero w 1965 r. Nosiła nazwę „Agata” i produkowana była w zakładach wojskowych RAWAR. Ważyła 150 kg i z racji swoich gabarytów pojawiła się tylko w lokalach gastronomicznych oraz na statkach morskich.
Jak działa mikrofalówka?
Mikrofale, czyli fale o długości kilkunastu centymetrów powodują tzw. rezonans rotacyjny cząsteczek wody, które pod wpływem promieniowania zaczynają drgać i wydzielają ciepło, a ono podgrzewa potrawę. Dlatego mikrofale nie niszczą witamin i enzymów, a jedzenie, które podgrzewamy lub przyrządzamy w kuchence mikrofalowej nie traci właściwości odżywczych. O tym, na co korzystnie wpływa podgrzewanie w mikrofali, a czego lepiej w niej nie podgrzewać już wkrótce!