Ostatni rzemieślnicy w stolicy

Pracownia czapek

Pracownia czapek Grażyny Jakubowskiej-Piekut, zdjęcie Tamara Pieńko

Przy Grochowskiej 210/212 od 1958 roku działa pracownia czapek Grażyny Jakubowskiej-Piekut. Założycielem zakładu był jej ojciec Remigiusz Osiński. W tym małym punkcie można zamówić m.in. Maciejówki, Cyklistówki, Kaszkiety, nakrycia służb mundurowych. W czapkach z Grochowskiej biegały żydowskie dzieci w „Doktorze Korczaku” Andrzeja Wajdy. Wyroby z praskiego zakładu zamawiane były do spektaklu „Młody Stalin” wystawianego w Teatrze Dramatycznym. Właścicielka martwi się, że nie ma kogo uczyć fachu i zawód przejdzie do przeszłości.

Pracownia rękawiczek

Pracownia „U Kowalskich”, zdjęcie Tamara Pieńko

Pracownia „U Kowalskich”, na ul. Chmielnej 10, została przejęta przez Tomasza Kowalskiego w latach 80. Założycielem zakładu był, około 1900 roku Apolinary Kowalski. W przedwojennych latach rękawiczki Kowalskich były tym, czym teraz są buty Louboutina. Prawdopodobnie w Polsce jest zaledwie kilka osób umiejących robić rękawiczki. Być może, kiedy ludzie znudzą się wyrobami masowej produkcji, pracownia Kowalskich odbuduje swoją świetność.

Usługi szewskie

Zakład szewski Andrzeja Gorzelaka, zdjęcie Tamara Pieńko

Andrzej Gorzelak prowadzi niewielki zakład szewski na Inżynierskiej 1 w Warszawie. Od 37 lat w zawodzie. Szewc jakich mało. Fachu uczył się od ojca. Lata praktyki i ukończone kursy czeladnicze spowodowały, że pozyskał stałych klientów. Kiedyś miał dużo chętnych do nauki szewskiego zawodu, teraz nie ma już zainteresowanych tym rzemiosłem. Zresztą, jakość butów przeważnie jest taka słaba, że czasami nie ma czego naprawiać.

Usługi zegarmistrzowskie

Zakład zegarmistrzowski Jadwigi Sochackiej-Romanek, zdjęcie Tamara Pieńko

Na saskiej Kępie, przy ul. Francuskiej 31, znajduje się przytulny zakład zegarmistrzowski. Warszawiacy wiedzą, że mogą liczyć tutaj na profesjonalną obsługę, konkurencyjne ceny i skuteczną reperację. Właścicielką zakładu jest Jadwiga Sochacka-Romanek, która wraz z mężem w 1972 roku przejęła interes po ojcu. Jej zawodowe doświadczenie i tysiące godzin poświęconych naprawom czynią to miejsce wyjątkowym.

Archiwum Magazynu Aktywni plus

opowieściwywiady
Komentarze (0)
Dodaj komentarz