Edyta Ciepieńka, Aktywni Plus: Czy przez całe życie mamy jeden typ osobowści (ciułacz, rozrzutnik-hedonista, asceta, ignorant i materialista) czy to się zmienia?
Diana Więch-Jurowiec, psycholog i ekspertem ds. finansów osobistych: Tak, to może się zmienić. Czasami ciułacz ewoluuje w materialistę bo uzna, że ma już wystarczająco dużo odłożonych pieniędzy i teraz może zainwestować w rozwijanie biznesu. Często z ciułacza robi się rozrzutny hedonista. Taka osoba odkłada pieniądze przez dłuższy czas a potem wydaje prawie wszystko na upatrzony cel. Ignorant może być czasami hedonistą, bo dostaje pieniądze na wydatki od partnera albo gdy ma jakąś większą sumę pieniędzy, wtedy potrafi wydać wszystko. Najbardziej niezmienny jest typ ascety. Rzadko łączy się z innymi.
Jakie są podłoża takich rodzajów osobowości? Dlaczego stajemy się materialistą lub ignorantem?
– Na ukształtowanie naszej osobowości finansowej ma wpływ wiele czynników. Zarówno przyjmowanych świadomie jak i nieświadomie. Dużą rolę odgrywa dom rodzinny. Nasiąkamy jak gąbka zachowaniami, które przekazują nam rodzice. Czasami kodujemy obiegowe przekazy i opinie takie jak: bogaci są nieuczciwi, pierwszy milion trzeba ukraść, pieniądze szczęścia nie dają. Jeszcze innym czynnikiem są historie rodzinne, które opowiadane i przekazywane z pokolenia na pokolenie utrwalają określone postawy finansowe. Na przykład historia o dziadku, który był bogaty przed wojną ale przez bankructwo banku wszystko stracił może sprawić, że w rodzinie panuje nieufność do instytucji finansowych. Dlatego nie umiemy inwestować i lokować pieniędzy i trzymamy je w przysłowiowej skarpecie. Bo po co oszczędzać, gdy wszystko można stracić. Podobny wpływ może mieć wyrażanie negatywnych opinii o swojej pracy lub szefie przez rodzica. Wtedy dziecko dostaje komunikat, że zarabianie jest czymś nieprzyjemnym. Inaczej jest gdy przynajmniej jedno z rodziców lubi swoją pracę, wtedy zarabianie kojarzyć się będzie dziecku z czymś dobrym. Do takich zachowań dochodzą świadome działania rodziców, takie jak na przykład kieszonkowe. Aby kształtować pozytywne nawyki powinno być dawane dziecku regularnie, na ustaloną kwotę i określone na co może zostać przeznaczone (najlepiej aby był to wydatek, który i tak rodzice by ponieśli), np.: na słodycze lub abonament telefoniczny. Gdy kieszonkowe jest nieregularne i nie jest z niczym powiązane wtedy w dziecku kodowane jest przekonanie, że posiadanie pieniędzy czy ich brak nie zależy od niego. Z kolei gdy w domu o pieniądzach nie mówi się przy dzieciach, wtedy zwykle kształtuje się osobowość ignoranta. Wpływ na osobowość finansową mają też grupy rówieśnicze a nawet pojedyncze, traumatyczne przeżycie.
Dużą rolę odgrywa dom rodzinny. Nasiąkamy jak gąbka zachowaniami, które przekazują nam rodzice.
Czy mamy wpływ na to, co przyjmiemy od rodziców lub z tzw. świata?
– Niestety zwykle przyjmujemy informacje i powielamy wzorce nieświadomie. Jednak objawia się to w dwojaki sposób. Możemy postawy takie przyjmować lub przeciwstawiać się im. Na przykład, gdy w domu rodzice ciułali pieniądze, to ich dziecko jak tylko zacznie samo zarabiać pieniądze to może stać się rozrzutne lub na odwrót będzie tak samo je ciułało. Wiele zależy od naszych cech charakteru i wrażliwości. Niektórzy naukowcy uważają, że postawy, także te dotyczące pieniędzy, mają podłoże neurofizjologiczne.
Kiedy powinniśmy pomyśleć o pomocy psychologicznej w kontekście pieniędzy?
– Sygnałem niepokojącym są silne emocje, jakie odczuwamy w związku z pieniędzmi, gdy wiążemy z nimi poczucie własnej wartości. Na pewno sygnałem alarmowym jest znalezienie się w poważnych tarapatach finansowych (zadłużenie, bankructwo) lub pogorszenie naszej pozycji społecznej i zawodowej. Wtedy warto zwrócić się do o pomoc do psychologa, który pomoże w zrozumieniu nieakceptowanych elementów radzenia sobie z pieniędzmi oraz w zmianie zachowań sprawiających szczególny kłopot.
Niektórzy naukowcy uważają, że postawy, także te dotyczące pieniędzy, mają podłoże neurofizjologiczne.
Jak możemy sami sobie pomóc?
– Najpierw szukamy negatywnych przekonań na temat pieniędzy, np.: pieniądze się mnie nie trzymają. Takie przekonanie zazwyczaj charakteryzuje typ rozrzutny, który wydaje w sposób niekontrolowany zbyt dużo pieniędzy. Kiedy już zidentyfikowaliśmy takie ograniczające przekonanie, zastanawiamy się, skąd się ono wzięło: czy przyjęliśmy je od kogoś czy zostało zakodowane nieświadomie. Może np. takie zdanie często powtarzała nasza mama? W ogóle warto sobie przypomnieć, co się o pieniądzach mówiło w rodzinnym domu, bo to jest bardzo częste źródło naszych negatywnych przekonań na temat pieniędzy. Potem zastanawiamy się, co takiego konkretnie robię, że jestem osobą rozrzutną i pieniądze się mnie nie trzymają. Sporządzamy listę takich zachowań, zapisujemy konkretne zdarzenia, np.: jak przychodzi wypłata, to od razu idę do centrum handlowego i wydaję pieniądze albo dopóki nie wydam wszystkiego szukam okazji do zakupów. Następnie zastanawiamy się nad przekonaniami odwrotnymi do tych, które mamy, np.: jestem osobą, która ma całkowitą kontrolę nad swoimi finansami. Wyobrażamy sobie taką osobę i jej zachowania a także to, jak ja bym się czuła będąc taka jak ona. Następnie robimy listę zachowań, które charakteryzują osobę kontrolującą swoje finanse, a potem wybieramy sobie jedno lub dwa i konsekwentnie wprowadzamy je w życie. Kiedy takie zachowanie wejdzie nam już w krew, wtedy włączamy do naszego zachowania kolejne z listy. Możemy zastosować strategię pomocy, czyli powiedzieć o naszych zadaniach przyjaciółce, mężowi, mamie, aby wspierali nas w tych dążeniach.
jak pokazuje życie, brak równowagi w którymś obszarze i tak się odezwie i zmusi nas do zajęcia się deficytami.
Czy każdy typ finansowy można w ten sposób zmienić?
– Tak, ale wymaga to dużo motywacji i pracy ze strony osoby, która chce się zmienić. Mam jednak wiele sukcesów w tej dziedzinie. Czasami niepotrzebne są wielkie zmiany, a raczej poszerzenie wachlarza zachowań. Bo jak pokazuje życie, brak równowagi w którymś obszarze i tak się odezwie i zmusi nas do zajęcia się deficytami. A pieniądze to jedna z tych wartości, którą trzeba dobrze wbudować w swoją hierarchię aby żyć w zgodzie z sobą i z nimi.