Pielgrzymka do Santiago de Compostela w Hiszpanii to jeden z trzech najważniejszych chrześcijańskich szlaków pielgrzymkowych. Droga do grobu św. Jakuba i do największej na świecie kadzielnicy.
Botafumeiro w języku galicyjskim oznacza „wydzielający dym”. Dym wydobywający się z ogromnej ok. 60-kilogramowej kadzielnicy czekających na strudzonych i wytrwałych pielgrzymów, którzy po wielu tygodniach lub miesiącach docierali na miejsce. Mierząca aż 160 cm kadzielnica nie została jednak stworzona w podziękowaniu za cudowne uzdrowienie czy na chwałę Boga, tylko żeby zniwelować towarzyszący średniowiecznym pielgrzymom smród.
30 kilogramów rozpalonego węgla drzewnego i kadzidła
Dawni pątnicy nie mieli możliwości skorzystania z hostelu i zadbania o higienę, nie wspominając o zmianie odzieży. Docierali więc do katedry Santiago de Compostela szczęśliwi, zmęczeni, ale też brudni i śmierdzący. Do kadzidła dodawano zioła w celach profilaktycznych, by uchronić przed chorobami i epidemią, ale przede wszystkim, aby zabić odór towarzyszący tysiącom brudnych, przepoconych pielgrzymów.
8 mężczyzn w purpurze
Ta gigantyczna botafumeiro (kadzielnica), do której rozkołysania potrzeba aż ośmiu mężczyzn znanych tiraboleiros rozwija zawrotną prędkość do 60 km/h. Dym skutecznie docierał (dociera!) więc do każdego zakątka w katedrze, pomagając zniwelować okropny zapach. Oczyszczał myśli, pomagał skupić się na modlitwie i maskować gryzący w nos „trud podróży” współtowarzyszy. Nie mógł jednak zastąpić kąpieli.