redakcja@aktywni-plus.pl
Warto zobaczyć Łuk Mużakowski – polski cud natury
Doceniany przez geologów, wpisany na listę UNESCO. Polski cud natury, który kryje 110 kolorowych jezior
Ten cud natury trzeba zobaczyć. Wystarczy wybrać się na weekend lub zaplanować obejrzenie go w drodze do wakacyjnej miejscowości. Mowa o Łuku Mużakowskim, który zlokalizowany jest w województwie lubuskim, niedaleko miejscowości Łęknica, na pograniczu polsko-niemieckim.
Kolorowe, sztuczne jeziora Łuku Mużakowskiego
Każde ze 110 jezior po stronie polskiej i 240 po niemieckiej ma inną barwę, a co za tym idzie różny skład chemiczny. Związane to jest najpierw z lodowcem, potem z górnictwem i działalnością wydobywczą węgla brunatnego, piasków szklarskich i iłów ceramicznych, a na końcu z dziełem natury. To największe w Polsce „pojezierze antropogeniczne” kryjące pokopalniane zbiorniki, a także największe skupisko kolorowych jezior w całej Europie!
Lodowiec nie tylko ukształtował ten teren, ale także nagromadził ziemie bogate w pierwiastki mineralne, które dostrzeżono w XIX w. podczas przekopów pod linię kolejową. Utworzono wtedy m.in. kopalnie podziemne i odkrywkowe. Ostatnia kopalnia na tym terenie została zamknięta w 1974 roku. Pokłady kopalni głębinowych zapadły się i tak jak wyrobiska odkrywkowe wypełniły wodą opadową i gruntową.
Gdy kopalnie przestały działać, wkroczyła natura. Zmieniła smutny pogórniczy krajobraz zwałowisk w malowniczą krainę. To jedyne w Polsce takie kolorowe pojezierze, nazywane, ze względu na udział człowieka, pojezierzem antropogenicznym.
Wody mienią się w słońcu lazurem, szmaragdem oraz brunatną czerwienią. W nieczynnych już wyrobiskach nadal są kwaśne, pełne związków żelaza, co nadaje im niespotykany, ochrowy kolor, a życie w nich zamiera. Dlatego niektóre z nich są pełne wystających, martwych kikutów drzew, co daje surrealistyczny i dość przerażający, ale warty zobaczenia widok.
Jezioro Afryka w Łuku Mużakowski
Największym i najbardziej popularnym jest Jezioro Afryka, które kształtem przypomina kontynent afrykański. Ma ponad 20 hektarów powierzchni i maksymalną głębokość 24 metrów. Mieni się rudością i czerwienią w odróżnieniu od innych, które są turkusowe, lazurowe lub zielone. Można poznawać je ze ścieżki, z plaży, kładki drewnianej, a nawet wysokiej wieży widokowej, stojącej u brzegu jeziora, z której pięknie widać charakterystyczny półwysep „grzbiet słonia”, który wziął nazwę od unikalnego kształtu.
Łuk Mużakowski – morena polodowcowa widoczna z kosmosu
Na terenie Łuku Mużakowskim utworzono geopark. Rozciągająca się on na długości ok. 40 km i jest to morena czołowa powstała podczas zlodowacenia środkowopolskiego. Przybrała kształt łuku rozciągającego się na granicy Polski i Niemiec, którą prawie przez środek przecina rzeka, Nysa Łużycka.
Prawdopodobnie jest jedyną moreną czołową na Ziemi widoczną z kosmosu. Ciągnie się od miejscowości Tuplice, Trzebiel i Łęknica po stronie polskiej aż po Weißwasser i Dobern po stronie niemieckiej.
Geościeżka „ Dawna Kopalnia Babina” na Łuku Mużakowski
Kilka lat temu stworzono pięciokilometrową ścieżkę geoturystyczną ‘Dawna Kopalnia Babina”, która umożliwia zobaczenie jezior i krajobrazu pokopalnianego. Nie każde jezioro ma swoją nazwę, ale każde warte jest zobaczenia. Są jeziorka błękitne, granatowe, zielone, niemal turkusowe, ale i brunatne oraz rudawe. Barwa jeziora uzależniona jest od wcześniej wydobywanego surowca. Węgiel brunatny pomalował wody na kolor brunatny, iły i gliny na zielenie i turkusy, piaski szklarskie na błękity. Ukształtowanie terenu, kolory jezior i krajobraz zapierają dech w piersiach. Na pewno jest to jedna z najciekawszych atrakcji, jaką widzieliśmy w te wakacje!
Przydane info:
- najlepiej zatrzymać się po polskiej stronie w Łęknicy. Opcji jest kilka: można wynająć pokój przez booking.com, spać w Hotelu Mużakowskim przy ul. 1 Maja (od 269 zł za pokój dwuosobowy/noc) lub w Zajazd Park przy ul. T. Kościuszki 15 (od 190 zł za pokój dwuosobowy/noc),
- opcji żywieniowych też jest kilka. Przy hotelu Zajazd Park jest ogródek i domowa kuchnia: smaczna sałatka grecka, flaczki, dania obiadowe, a nawet pizza choć lepszą pizzę jedliśmy w pizzerii ‘Miro’ nieopodal przy ul. Granicznej,
- wstęp do geoparku „Dawna Kopalnia Babina” tak samo jak parking dla samochodów jest bezpłatny,
- benzyna tańsza niż na autostradzie więc warto zatankować benzynę przed dalszą drogą,
- mnóstwo dyskontów, gdzie można zrobić zakupy.